Wspa­nia­ła koniunk­cja Wenus z Jowi­szem

Nad ranem 13 listo­pa­da doj­dzie do bar­dzo bli­skie­go złą­cze­nia 2 naj­ja­śniej­szych pla­net. Wenus i Jowisz miną się w odle­gło­ści liczą­cej poło­wę widocz­nej śred­ni­cy Księ­ży­ca. Tego dnia war­to wstać rano.

Pla­ne­ty we wspo­mnia­ny listo­pa­do­wy pora­nek doko­na­ją swo­istej zmia­ny war­ty. Wenus, któ­ra przez kil­ka mie­się­cy była widocz­na na poran­nym nie­bie, zbli­ża się aktu­al­nie do Słoń­ca i czas jej widocz­no­ści się koń­czy. Jowisz nato­miast po tym, jak znik­nął nie tak cał­kiem daw­no temu z wie­czor­ne­go nie­ba, wyło­nił się zza Słoń­ca po prze­ciw­nej jego stro­nie. Gazo­wy olbrzym każ­de­go poran­ka pnie się coraz wyżej na nie­bo­skło­nie.

Źr. Stel­la­rium

Źr. Stel­la­rium

Wła­śnie 13 listo­pa­da pla­ne­ty miną się na sfe­rze nie­bie­skiej w odle­gło­ści 17 minut kąto­wych. Tak mała odle­głość pozwo­li na uży­cie lor­ne­tek i tele­sko­pów i obser­wa­cje obu obiek­tów naraz w polu widze­nia! Ba, w zasa­dzie nie obu, a 6 ciał nie­bie­skich, ponie­waż już w lor­net­ce zauwa­ży­cie 4 księ­ży­ce Jowi­sza dosko­na­le widocz­ne tego poran­ka. Nie trze­ba jed­nak posia­dać żad­ne­go sprzę­tu, gdyż koniunk­cja Jowi­sza i Wenus będzie dosko­na­le widocz­na gołym okiem. Nie spo­sób jej będzie prze­ga­pić.

Pla­ne­ty wzej­dą nad wchod­ni hory­zont przed godzi­ną 6 i będą widocz­ne do momen­tu, aż znik­ną w bla­sku dnia, tj. ok. 6:30. Jeśli tyl­ko pogo­da choć na chwi­lę będzie łaska­wa, spró­buj­cie zoba­czyć to pięk­ne zja­wi­sko!

Facebooktwittermailby feather

Komentarze są zamknięte.