Gemi­ni­dy znów w akcji

Poło­wa grud­nia to jak co roku czas na obser­wa­cje desz­czu mete­orów. W natar­ciu są wte­dy Gemi­ni­dy, czy­li powią­za­ne z aste­ro­idą 3200 Pha­ethon cząst­ki gru­zu, spa­la­ją­ce się w ziem­skiej atmos­fe­rze. Jest to bodaj naj­licz­niej­szy rój mete­orów w całym kalen­da­rzu tego typu zja­wisk. Nawet słyn­ne sierp­nio­we Per­se­idy ustę­pu­ją im miej­sca pod wzglę­dem liczeb­no­ści, któ­ra docho­dzi do 120 spa­da­ją­cych gwiazd” na godzi­nę (w ide­al­nych warun­kach, gdy­by radiant roju był w zeni­cie). Nie jest przez to jed­nak tak popu­lar­ny, głów­nie ze wzglę­du na porę roku. Nic nie jest w sta­nie zastą­pić obser­wa­cji Per­se­idów w cie­płą sierp­nio­wą noc gdzieś na odlud­nym polu, leżąc na kocu 🙂 W tym roku mamy jed­nak szczę­ście do pogo­dy, przy­naj­mniej pod kątem tem­pe­ra­tur. Cięż­kie mro­zy raczej nam nie gro­żą, co na pew­no jest dużym plu­sem pod­czas prze­by­wa­nia kil­ku godzin na zewnątrz.

Dla chcą­cych obser­wo­wać mak­si­mum Gemi­ni­dów mam kil­ka wska­zó­wek. Przede wszyst­kim wyjeż­dża­my w tere­ny czy­ste od sztucz­ne­go zaświe­tle­nia. W zna­le­zie­niu takie­go miej­sca pomo­że nam ta map­ka. Ubie­ra­my się cie­pło i bie­rze­my ze sobą kari­ma­tę, koc lub leżak, aby wygod­nie obser­wo­wać w pozy­cji leżą­cej lub półleżącej.

Punkt kul­mi­na­cyj­ny ma nastą­pić oko­ło 19 wie­czo­rem 14 grud­nia. W Pol­sce jest wte­dy ciem­no, lecz o tej porze radiant roju jest jesz­cze sto­sun­ko­wo nisko nad hory­zon­tem. Radiant to obszar, z któ­re­go mete­ory roz­bie­ga­ją się po całym nie­bie. Znaj­du­je sie on w gwiaz­do­zbio­rze Bliź­niąt (stąd nazwa Gemi­ni­dy, łac. Gemi­ni). Jest to jed­nak dogod­na pora na obser­wa­cje i może­my pozwo­lić sobie na parę godzin patrze­nia w nie­bo. Kie­ru­je­my nasz wzrok na wschód i cze­ka­my na pierw­sze zja­wi­ska, któ­re pod­po­wie­dzą nam, gdzie patrzeć dalej. Z cza­sem radiant będzie piął sie w górę i warun­ki do obser­wa­cji, czy­li ilość widzia­nych mete­orów, powin­ny się polep­szyć. Radiant prze­su­nie sie w stro­nę połu­dnia. Tzw. góro­wa­nie (czy­li przej­ście przez azy­mut 180 stop­ni) nastą­pi oko­ło 2 w nocy. Do tej pory powin­ni­śmy juz mieć na kon­cie” wie­le jasnych meteorów.

Gemi­ni­dy (źr. boy​sli​fe​.org)

Powo­dze­nia!


Komentarze są zamknięte.