Ilu z Was zdało sobie w ciągu swojego życia sprawę z faktu, że nasza planeta rzuca w przestrzeni kosmicznej cień w postaci stożka, który z łatwością możemy zaobserwować? Oczywiście jest to namacalne zawsze, kiedy obserwowany przez nas obiekt na niebie wchodzi w ten cień. Czy to patrząc na zaćmienie Księżyca, czy też podziwiając przelot Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, znikającej nagle w cieniu Ziemi, patrzymy na pośredni dowód istnienia cienia naszej planety. Jest jednak sposób na bezpośrednią jego obserwację, co może być dla niektórych zaskakującym faktem i jeszcze bardziej zaskakującym widokiem!
Obiekt rzuca cień po przeciwnej stronie źródła światła, które go oświetla. Obserwujemy to codziennie. Przekładając tego typu konfigurację na parę Słońce-Ziemia domyślamy się, że nasza planeta rzuca cień po swojej nocnej stronie prosto w przestrzeń międzyplanetarną. Okazuje się, że przy sprzyjających warunkach, możemy ten cień zobaczyć!
Co należy zrobić? Przede wszystkim musimy zapewnić sobie widok na północno-wschodni, wschodni i południowo-wschodni horyzont. To tam, szeroki ciemny łuk cienia pojawia się zawsze w czasie zmierzchu. Można powiedzień, że od wschodu idzie do nas noc. Kiedy już znajdziemy się w dobrym do obserwajci miejscu i będziemy mieli pogodę, zaczynamy obserwować około pół godziny po zachodzie Słońca lub wcześniej. Nasza gwiazda musi być już pod zachodnim horyzontem (czyli z przeciwnej strony, niż pojawiający się cień Ziemi). Gdy wschodnia część nieba zacznie lekko ciemnieć, powinniśmy zobaczyć wyraźnie odgraniczający się od jasnego nieba wyżej nad wschodnim horyzontem łuk. Nie pomylimy go z chmurami, poneiważ jego kształt zdradza jego pochodzenie. Widzimy po prostu kawałek podstawy stożka, czyli łuk okręgu, jakim jest cień “biegnący” w przestrzeń w swoim przekroju. Poniższe zdjęcia pokazują około połowę szerokości tego łuku, natomiast film prezentuje jego całość. Na filmie trzeba dobrze się przyjrzeć, by zauważyć tę delikatną granicę między jasnym niebem, a ciemnym obszarem cienia. W rzeczywistości zjawisko jest dobrze widoczne gołym okiem, czego kamerka sportowa (którą robiłem zdjęcia i film) nie oddaje w 100%.
Powodzenia w łapaniu cienia Ziemi! 🙂
by