Ilu z Was zdało sobie w ciągu swojego życia sprawę z faktu, że nasza planeta rzuca w przestrzeni kosmicznej cień w postaci stożka, który z łatwością możemy zaobserwować? Oczywiście jest to namacalne zawsze, kiedy obserwowany przez nas obiekt na niebie wchodzi w ten cień. Czy to patrząc na zaćmienie Księżyca, czy też podziwiając przelot Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, znikającej nagle w cieniu Ziemi, patrzymy na pośredni dowód istnienia cienia naszej planety. Jest jednak sposób na bezpośrednią jego obserwację, co może być dla niektórych zaskakującym faktem i jeszcze bardziej zaskakującym widokiem!
Obiekt rzuca cień po przeciwnej stronie źródła światła, które go oświetla. Obserwujemy to codziennie. Przekładając tego typu konfigurację na parę Słońce-Ziemia domyślamy się, że nasza planeta rzuca cień po swojej nocnej stronie prosto w przestrzeń międzyplanetarną. Okazuje się, że przy sprzyjających warunkach, możemy ten cień zobaczyć!



