W ciągu najbliższych 2 dni każdy, niezależnie od miejsca zamieszkania, powinien mieć szansę na dobrą pogodę wieczorem. Warto zatem przyjrzeć się niebo bliżej najjaśniejszej planecie na niebie, czyli Wenus. Wenus jest obecnie w bardzo małej fazie, czyli jej obraz to wąski sierp, podobny do księżycowego. Do obserwacji będziecie potrzebować lornetki lub aparatu z teleobiektywem. Wenus świeci wieczorem dość nisko nad południowo-zachodnim horyzontem.
Jeśli dysponujecie lornetką (swoją lub pożyczoną 🙂 ) o powiększeniu co najmniej 10x, wyjdźcie na zewnątrz ok. godziny 15:40. Powiększenie lornetki podane jest na jej obudowie w symbolu AxB, gdzie A to powiększenie, a B to średnica obiektywów (np. 7×50, 10×50, 20×60). Oczywiście im większe powiększenie, tym lepiej. Ustawcie ostrość na jakimś odległym obiekcie. Niebo będzie jeszcze jasne, ale ważne jest, aby zlokalizować Wenus jak najwcześniej. Blask planety nie zamaże bowiem jeszcze jej obrazu w lornetce. Jak tylko uda Wam się znaleźć ją na niebie, skierujcie w jej stronę lornetkę. Aby obraz był stabilny, potrzebujecie jakiegoś podparcia. Możecie oprzeć lornetkę o balustradę balkonu, ławkę, dach auta, itp. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, powinniście dostrzec sierp planety skierowany ostrymi końcami w górę.
Jeśli chcecie dokonać obserwacji za pomocą aparatu fotograficznego, potrzebujecie obiektywu o długiej ogniskowej, np. teleobiektywu zoom typu 55–250mm, czy 70–300mm. Wyjdźcie na zewnątrz nieco później, niż w przypadku obserwacji lornetką, to znaczy w momencie, gdy niebo będzie już wyraźnie ciemne. Obiektywy z zoomem należy ustawić na zakres najdłuższych ogniskowych. Warto jednak poeksperymentować z przedziałami poniżej maksymalnej wartości, gdyż niektóre tańsze obiektywy wykazują spore wady optyczne przy największych ogniskowych. Jeśli chodzi o czas ekspozycji (naświetlania), musicie go dobrać sami tak, aby obraz planety na zdjęciu nie był prześwietloną kolistą łuną. Szukajcie idealnego ustawienia w przedziałach poniżej sekundy. Oczywiście zależy to w dużej mierze od czułości ISO. Jeśli chcecie, możecie ustawić ją na wartość automatyczną lub najlepiej ustaloną na np. 200 czy 400. Ustawcie ostrość na jakimś odległym ziemskim obiekcie (w aparatach z automatycznym trybem ostrości należy wcisnąć spust migawki do połowy i trzymać go cały czas, aż do przestawienia celu na Wenus). Teraz potrzebujecie zamocować sprzęt na stabilnym statywie lub podłożu. Z racji tego, że Wenus świeci nisko nad horyzontem, możliwe jest, że uda Wam się “złapać” ją w kadrze, stawiając aparat na płaskim, lekko nachylonym podłożu. Jeśli Wasz obiektyw ma wystarczające powiększenie, zdjęcie powinno ukazać zarys sierpa Wenus.
Fazę Wenus będzie można obserwować jeszcze przez około 2 tygodnie. Później planeta znajdzie się zbyt blisko Słońca, aby ją wygodnie oglądać.
Powodzenia! 🙂
by