• Archiwa Tagów planety
  • 5 jasnych pla­net naraz na nie­bie

    Po raz pierw­szy od 10 lat mamy szan­se zoba­czyć 5 naj­ja­śniej­szych pla­net Ukła­du Sło­necz­ne­go naraz. Uło­ży­ły się one w jed­nej linii na poran­nym nie­bie i stan ten potrwa do trze­cie­go tygo­dnia lute­go. W nie­któ­re z poran­ków w pobli­żu pla­net prze­mie­rzał będzie Księ­życ, doda­jąc zja­wi­sku jesz­cze więk­sze­go uro­ku.

    Pla­ne­ty uło­żą się w kolej­no­ści Mer­ku­ry, Wenus, Saturn, Mars i Jowisz, patrząc od połu­dnio­we­go wscho­du przez połu­dnie i połu­dnio­wy zachód. Do podzi­wia­nia tego wido­ku nie potrze­ba żad­nych przy­rzą­dów optycz­nych. Jest jed­nak jeden waru­nek – musi­my mieć abso­lut­nie czy­sty widok na połu­dnio­wo-wschod­ni hory­zont, ponie­waż Mer­ku­ry będzie bar­dzo nisko nad hory­zon­tem.

    Wszyst­ko będzie roz­gry­wać się tuż przed wscho­dem Słoń­ca, mię­dzy godzi­ną 6 a 6:30 rano. Naj­le­piej zacząć od zlo­ka­li­zo­wa­nia Wenus, naj­ja­śniej­szej z pla­net. Wenus jest bar­dzo jasna i zwra­ca tym swo­ją uwa­gę każ­de­go, kto spoj­rzy w połu­dnio­wo-wschod­nią część nie­ba. Kil­ka stop­ni na lewo od niej znaj­dzie­my Meku­re­go. Świe­ci on dużo sła­biej i na jaśnie­ją­cym od brza­sku nie­bie może być led­wo dostrze­gal­ny. Dodat­ko­wo jego odna­le­zie­nie utrud­ni mała wyso­kość nad hory­zo­tem. W naj­lep­szym momen­cie, gdy jesz­cze nie jest zbyt jasno (ok. 6:30), Mer­ku­ry wznie­sie się na zale­d­wie 34 stop­nie ponad linię hory­zon­tu (34 cm na wycią­gnię­tej przed sie­bie na wypro­sto­wa­nej ręce linij­ce).

    Z kolei na pra­wo od Wenus, prak­tycz­nie nad połu­dnio­wym hory­zon­tem znaj­dzie się Saturn, a idąc dalej w pra­wo o ten sam odci­nek odnaj­dzie­my czer­wo­na­we­go Mar­sa. Całość ukła­du zamknie Jowisz, któ­ry jest kolej­nym bar­dzo jasnym i łatwo dostrze­gal­nym obiek­tem. Będzie on znaj­do­wał się wyso­ko nad połu­dnio­wo-zachod­nim hory­zon­tem.

    Zlo­ka­li­zo­wa­nie Wenus, Jowi­sza, ale tak­że Mer­ku­re­go nie powin­no nastrę­czyć wie­lu pro­ble­mów ze wzglę­du na ich jasność i pozy­cję na nie­bie. Jed­nak wśród wie­lu gwiazd na nie­bie być może nie będzie naj­ła­twiej­szą rze­czą na świe­cie odna­le­zie­nie Mar­sa i Satur­na. Z pomo­cą przyj­dzie nam jed­nak Księ­życ, któ­ry w dane dni znaj­dzie się bli­sko każ­dej z pla­net. Poniż­sze map­ki przed­sta­wia­ją układ pla­net oraz ich spo­tka­nia z Księ­ży­cem w poszcze­gól­ne dni.

    28 stycz­nia nasz sate­li­ta minie Jowi­sza, 1 lute­go znaj­dzie się obok Mar­sa, 4 lute­go zoba­czy­my złą­cze­nie Księ­ży­ca z Satur­nem, a 6 lute­go Srebr­ny Glob jako bar­dzo wąski sierp spo­tka się na nie­bie z Wenus i Mer­ku­rym.

    War­to wyko­rzy­stać tę oka­zję na podzi­wia­nie wszyst­kich pla­net, któ­re obser­wo­wa­li rów­nież nasi sta­ro­żyt­ni przod­ko­wie.

    Układ planet, spotkanie Jowisza z Księżycem 28.01, 6:30. Kliknij, aby powiększyć (źr. Stellarium)
    Układ pla­net, spo­tka­nie Jowi­sza z Księ­ży­cem 28.01, 6:30. Klik­nij, aby powięk­szyć (źr. Stel­la­rium)
    Układ planet, spotkanie Marsa z Księżycem 01.02, 6:30. Kliknij, aby powiększyć (źr. Stellarium)
    Układ pla­net, spo­tka­nie Mar­sa z Księ­ży­cem 01.02, 6:30. Klik­nij, aby powięk­szyć (źr. Stel­la­rium)
    Układ planet, spotkanie Saturna z Księżycem 04.01, 6:30. Kliknij, aby powiększyć (źr. Stellarium)
    Układ pla­net, spo­tka­nie Satur­na z Księ­ży­cem 04.02, 6:30. Klik­nij, aby powięk­szyć (źr. Stel­la­rium)
    Układ planet, spotkanie Wenus i Merkurego z Księżycem 06.02, 6:30. Kliknij, aby powiększyć (źr. Stellarium)
    Układ pla­net, spo­tka­nie Wenus i Mer­ku­re­go z Księ­ży­cem 06.02, 6:30. Klik­nij, aby powięk­szyć (źr. Stel­la­rium)
    Facebooktwittermailby feather
  • Wenus na fazie”

    W cią­gu naj­bliż­szych 2 dni każ­dy, nie­za­leż­nie od miej­sca zamiesz­ka­nia, powi­nien mieć szan­sę na dobrą pogo­dę wie­czo­rem. War­to zatem przyj­rzeć się nie­bo bli­żej naj­ja­śniej­szej pla­ne­cie na nie­bie, czy­li Wenus. Wenus jest obec­nie w bar­dzo małej fazie, czy­li jej obraz to wąski sierp, podob­ny do księ­ży­co­we­go. Do obser­wa­cji będzie­cie potrze­bo­wać lor­net­ki lub apa­ra­tu z tele­obiek­ty­wem. Wenus świe­ci wie­czo­rem dość nisko nad połu­dnio­wo-zachod­nim hory­zon­tem.

    Jeśli dys­po­nu­je­cie lor­net­ką (swo­ją lub poży­czo­ną 🙂 ) o powięk­sze­niu co naj­mniej 10x, wyjdź­cie na zewnątrz ok. godzi­ny 15:40. Powięk­sze­nie lor­net­ki poda­ne jest na jej obu­do­wie w sym­bo­lu AxB, gdzie A to powięk­sze­nie, a B to śred­ni­ca obiek­ty­wów (np. 7×50, 10×50, 20×60). Oczy­wi­ście im więk­sze powięk­sze­nie, tym lepiej. Ustaw­cie ostrość na jakimś odle­głym obiek­cie. Nie­bo będzie jesz­cze jasne, ale waż­ne jest, aby zlo­ka­li­zo­wać Wenus jak naj­wcze­śniej. Blask pla­ne­ty nie zama­że bowiem jesz­cze jej obra­zu w lor­net­ce. Jak tyl­ko uda Wam się zna­leźć ją na nie­bie, skie­ruj­cie w jej stro­nę lor­net­kę. Aby obraz był sta­bil­ny, potrze­bu­je­cie jakie­goś pod­par­cia. Może­cie oprzeć lor­net­kę o balu­stra­dę bal­ko­nu, ław­kę, dach auta, itp. Jeśli wszyst­ko pój­dzie dobrze, powin­ni­ście dostrzec sierp pla­ne­ty skie­ro­wa­ny ostry­mi koń­ca­mi w górę.

    Jeśli chce­cie doko­nać obser­wa­cji za pomo­cą apa­ra­tu foto­gra­ficz­ne­go, potrze­bu­je­cie obiek­ty­wu o dłu­giej ogni­sko­wej, np. tele­obiek­ty­wu zoom typu 55250mm, czy 70300mm. Wyjdź­cie na zewnątrz nie­co póź­niej, niż w przy­pad­ku obser­wa­cji lor­net­ką, to zna­czy w momen­cie, gdy nie­bo będzie już wyraź­nie ciem­ne. Obiek­ty­wy z zoo­mem nale­ży usta­wić na zakres naj­dłuż­szych ogni­sko­wych. War­to jed­nak poeks­pe­ry­men­to­wać z prze­dzia­ła­mi poni­żej mak­sy­mal­nej war­to­ści, gdyż nie­któ­re tań­sze obiek­ty­wy wyka­zu­ją spo­re wady optycz­ne przy naj­więk­szych ogni­sko­wych. Jeśli cho­dzi o czas eks­po­zy­cji (naświe­tla­nia), musi­cie go dobrać sami tak, aby obraz pla­ne­ty na zdję­ciu nie był prze­świe­tlo­ną koli­stą łuną. Szu­kaj­cie ide­al­ne­go usta­wie­nia w prze­dzia­łach poni­żej sekun­dy. Oczy­wi­ście zale­ży to w dużej mie­rze od czu­ło­ści ISO. Jeśli chce­cie, może­cie usta­wić ją na war­tość auto­ma­tycz­ną lub naj­le­piej usta­lo­ną na np. 200 czy 400. Ustaw­cie ostrość na jakimś odle­głym ziem­skim obiek­cie (w apa­ra­tach z auto­ma­tycz­nym try­bem ostro­ści nale­ży wci­snąć spust migaw­ki do poło­wy i trzy­mać go cały czas, aż do prze­sta­wie­nia celu na Wenus). Teraz potrze­bu­je­cie zamo­co­wać sprzęt na sta­bil­nym sta­ty­wie lub pod­ło­żu. Z racji tego, że Wenus świe­ci nisko nad hory­zon­tem, moż­li­we jest, że uda Wam się zła­pać” ją w kadrze, sta­wia­jąc apa­rat na pła­skim, lek­ko nachy­lo­nym pod­ło­żu. Jeśli Wasz obiek­tyw ma wystar­cza­ją­ce powięk­sze­nie, zdję­cie powin­no uka­zać zarys sier­pa Wenus.

    Fazę Wenus będzie moż­na obser­wo­wać jesz­cze przez oko­ło 2 tygo­dnie. Póź­niej pla­ne­ta znaj­dzie się zbyt bli­sko Słoń­ca, aby ją wygod­nie oglą­dać.

    Powo­dze­nia! 🙂

    Facebooktwittermailby feather