• Archiwa Tagów wenus
  • Wenus naj­ja­śniej­sza w 2014 roku

    Od kil­ku tygo­dni nad ranem może­my podzi­wiać pięk­nie lśnią­cą na nie­bie Wenus — dru­gą w kolej­no­ści od Słoń­ca pla­ne­tę Ukła­du Sło­necz­ne­go. Jej blask w tygo­dniu 1016 stycz­nia 2014 będzie jed­nak wyjąt­ko­wo sil­ny. Wenus w tym okre­sie osią­gnie naj­więk­szą w całym roku jasność, któ­ra wynie­sie ok ‑4.4 mag. Tak duży blask pla­ne­ty przy warun­kach ciem­ne­go oto­cze­nia powo­du­je rzu­ca­nie cie­ni przez oświe­tla­ne przez nią przed­mio­ty! War­to zatem wstać o 5 rano i spoj­rzeć w stro­nę wschod­nie­go hory­zon­tu. Wte­dy Wenus wzno­si się nad jego linię i lśni na nie­bo­skło­nie do oko­ło godzi­ny 6:30, gdy świt roz­my­je blask pla­ne­ty. Oczy­wi­ście po okre­sie naj­więk­sze­go bla­sku Wenus nadal będzie wdzięcz­nym obiek­tem poran­nych obser­wa­cji. Oso­by dys­po­nu­ją­ce lor­net­ką lub tele­sko­pem będą mogły dodat­ko­wo zauwa­żyć, że kształt pla­ne­ty to sierp przy­po­mi­na­ją­cy ten księ­ży­co­wy.

    Facebooktwittermailby feather
  • Złą­cze­nie Księ­ży­ca z Wenus

    Pora­nek 29 stycz­nia przy­wi­ta nas pięk­nym spo­tka­niem dwóch naj­ja­śniej­szych wie­czor­no-noc­nych obiek­tów na nie­bie, czy­li Księ­ży­ca i Wenus. W tym mie­sią­cu mie­li­śmy już oka­zję obser­wo­wać oba cia­ła nie­bie­skie w bli­skim złą­cze­niu. Było to 2 stycz­nia wie­czo­rem. Tym razem nie­dłu­go przed wscho­dem Słoń­ca poja­wią się one nad połu­dnio­wo-wschod­nim hory­zon­tem, a dzie­lić je będzie nie­ca­łe 5 stop­ni. To tyle, ile ok. 5 cm na linij­ce, któ­rą trzy­ma­li­by­śmy na wycią­gnię­tej przed sie­bie ręce. Sma­ku temu złą­cze­niu nada­wać będzie nie­zwy­kle wąski sierp Księ­ży­ca, któ­re­go faza wynie­sie zale­d­wie 4% jego śred­ni­cy.

    Księżyc i Wenus 29.01.2014

    Złą­cze­nie Księ­ży­ca z Wenus 29.01.2014 06:30 (źr. Stel­la­rium)

    Facebooktwittermailby feather
  • Złą­cze­nie Księ­ży­ca z Wenus

    Dru­gi dzień nowe­go 2014 roku przy­wi­ta nas pięk­nym spo­tka­niem dwóch naj­ja­śniej­szych wie­czor­no-noc­nych obiek­tów na nie­bie, czy­li Księ­ży­ca i Wenus. Nie­dłu­go po zacho­dzie Słoń­ca poja­wią się one nad połu­dnio­wo-zachod­nim hory­zon­tem, a dzie­lić je będzie nie­ca­łe 2 stop­nie. To tyle, ile ok 2 cm na linij­ce, któ­rą trzy­ma­li­by­śmy na wycią­gnię­tej przed sie­bie ręce. Sma­ku temu złą­cze­niu nada­wać będzie nie­zwy­kle wąski sierp Księ­ży­ca, któ­re­go faza wynie­sie zale­d­wie 2% jego śred­ni­cy. Ozna­cza to też, że aby dostrzec nasze­go sate­li­tę, będzie­my potrze­bo­wać dobrych warun­ków pogo­do­wych prak­tycz­nie do same­go hory­zon­tu. Obser­wa­cje naj­ła­twiej będzie zacząć od zlo­ka­li­zo­wa­nia Wenus, któ­ra powin­na stać się widocz­na ok. pół godzi­ny po zacho­dzie Słoń­ca. Będzie ona świe­cić, jak jasna gwiaz­da oko­ło 10 stop­ni nad hory­zon­tem. Tuż nad nią szu­kaj­my eks­tre­mal­nie wąskie­go sier­pa Księ­ży­ca. W obser­wa­cjach na pew­no pomo­że lor­net­ka.

    Księżyc i Wenus 02.01.2014

    Źr.: Stel­la­rium

    Facebooktwittermailby feather
  • Wenus na fazie”

    W cią­gu naj­bliż­szych 2 dni każ­dy, nie­za­leż­nie od miej­sca zamiesz­ka­nia, powi­nien mieć szan­sę na dobrą pogo­dę wie­czo­rem. War­to zatem przyj­rzeć się nie­bo bli­żej naj­ja­śniej­szej pla­ne­cie na nie­bie, czy­li Wenus. Wenus jest obec­nie w bar­dzo małej fazie, czy­li jej obraz to wąski sierp, podob­ny do księ­ży­co­we­go. Do obser­wa­cji będzie­cie potrze­bo­wać lor­net­ki lub apa­ra­tu z tele­obiek­ty­wem. Wenus świe­ci wie­czo­rem dość nisko nad połu­dnio­wo-zachod­nim hory­zon­tem.

    Jeśli dys­po­nu­je­cie lor­net­ką (swo­ją lub poży­czo­ną 🙂 ) o powięk­sze­niu co naj­mniej 10x, wyjdź­cie na zewnątrz ok. godzi­ny 15:40. Powięk­sze­nie lor­net­ki poda­ne jest na jej obu­do­wie w sym­bo­lu AxB, gdzie A to powięk­sze­nie, a B to śred­ni­ca obiek­ty­wów (np. 7×50, 10×50, 20×60). Oczy­wi­ście im więk­sze powięk­sze­nie, tym lepiej. Ustaw­cie ostrość na jakimś odle­głym obiek­cie. Nie­bo będzie jesz­cze jasne, ale waż­ne jest, aby zlo­ka­li­zo­wać Wenus jak naj­wcze­śniej. Blask pla­ne­ty nie zama­że bowiem jesz­cze jej obra­zu w lor­net­ce. Jak tyl­ko uda Wam się zna­leźć ją na nie­bie, skie­ruj­cie w jej stro­nę lor­net­kę. Aby obraz był sta­bil­ny, potrze­bu­je­cie jakie­goś pod­par­cia. Może­cie oprzeć lor­net­kę o balu­stra­dę bal­ko­nu, ław­kę, dach auta, itp. Jeśli wszyst­ko pój­dzie dobrze, powin­ni­ście dostrzec sierp pla­ne­ty skie­ro­wa­ny ostry­mi koń­ca­mi w górę.

    Jeśli chce­cie doko­nać obser­wa­cji za pomo­cą apa­ra­tu foto­gra­ficz­ne­go, potrze­bu­je­cie obiek­ty­wu o dłu­giej ogni­sko­wej, np. tele­obiek­ty­wu zoom typu 55250mm, czy 70300mm. Wyjdź­cie na zewnątrz nie­co póź­niej, niż w przy­pad­ku obser­wa­cji lor­net­ką, to zna­czy w momen­cie, gdy nie­bo będzie już wyraź­nie ciem­ne. Obiek­ty­wy z zoo­mem nale­ży usta­wić na zakres naj­dłuż­szych ogni­sko­wych. War­to jed­nak poeks­pe­ry­men­to­wać z prze­dzia­ła­mi poni­żej mak­sy­mal­nej war­to­ści, gdyż nie­któ­re tań­sze obiek­ty­wy wyka­zu­ją spo­re wady optycz­ne przy naj­więk­szych ogni­sko­wych. Jeśli cho­dzi o czas eks­po­zy­cji (naświe­tla­nia), musi­cie go dobrać sami tak, aby obraz pla­ne­ty na zdję­ciu nie był prze­świe­tlo­ną koli­stą łuną. Szu­kaj­cie ide­al­ne­go usta­wie­nia w prze­dzia­łach poni­żej sekun­dy. Oczy­wi­ście zale­ży to w dużej mie­rze od czu­ło­ści ISO. Jeśli chce­cie, może­cie usta­wić ją na war­tość auto­ma­tycz­ną lub naj­le­piej usta­lo­ną na np. 200 czy 400. Ustaw­cie ostrość na jakimś odle­głym ziem­skim obiek­cie (w apa­ra­tach z auto­ma­tycz­nym try­bem ostro­ści nale­ży wci­snąć spust migaw­ki do poło­wy i trzy­mać go cały czas, aż do prze­sta­wie­nia celu na Wenus). Teraz potrze­bu­je­cie zamo­co­wać sprzęt na sta­bil­nym sta­ty­wie lub pod­ło­żu. Z racji tego, że Wenus świe­ci nisko nad hory­zon­tem, moż­li­we jest, że uda Wam się zła­pać” ją w kadrze, sta­wia­jąc apa­rat na pła­skim, lek­ko nachy­lo­nym pod­ło­żu. Jeśli Wasz obiek­tyw ma wystar­cza­ją­ce powięk­sze­nie, zdję­cie powin­no uka­zać zarys sier­pa Wenus.

    Fazę Wenus będzie moż­na obser­wo­wać jesz­cze przez oko­ło 2 tygo­dnie. Póź­niej pla­ne­ta znaj­dzie się zbyt bli­sko Słoń­ca, aby ją wygod­nie oglą­dać.

    Powo­dze­nia! 🙂

    Facebooktwittermailby feather